Na przestrzeni ostatniej dekady 794 wyrasta na jednego z najważniejszych i najlepszych reproduktorów z linii Het Wonder. Dla tego staramy się mieć grupę jego potomków w Żarach. Na przykład samiczka o numerze DV-10 obecnie w parze nr 15 mimo młodego wieku już bardzo dobrze sprawdziła się w rozpłodzie. Jej dzieci to wyróżniające się lotniki.
DV-…-262 trafił do rozpłodu w Żarach wprost z gołębnika lotowego ze Spenge. Lotowany od młódka. Świetnie odbył loty jako roczniak. Znalazł się w kręgu naszego zainteresowania, także ze względu na pochodzenie matki. Jest ona oryginalną samicą z gołębnika spółki lotowej W i L Wilberg, z którą przez ostatnie lata współpracuje Dr Schwidde, a owocem tej współpracy jest między innymi 7 lotniczka Niemiec w 2010 r. – Lady Star.
Matka nakrapianego 262 to inzucht na linię Kannibaal od van Dyck, a zarazem wnuczka „ Tips’a ”od Koopmana. Wszystkie najnowsze trendy hodowlane współczesnej Europy widnieją w pochodzeniu tego gołębia. Czas na wyniki jego potomstwa czego sobie i Wam życzę. |
W udany sposób 2 siostry z gniazda odbyły loty gołębi młodych. Każda na 4 wkładania uzyskała 3 konkursy. Przed 5 lotem wycofano obie do rozpłodu. Jedna trafiła do kolegi z okolic Starachowic, a druga zostanie u mnie zwłaszcza dla tego, że jej ojciec – Brat Porto oryginał z gołębnika Josa Vercammena po 2 letnim wypożyczeniu ponownie trafił do rozpłodu Dr Schwidde. Jego potomstwo znajduje się w grupie najlepszych lotników oddziału Bunde. Za namową Dr Schwidde i jego prawej ręki – Rafała Steinhofa staram się systematycznie poszerzać bazę hodowlaną opartą o rodzinę Porto. W 2010 roku w rozpłodzie znajdowało się prócz samicy DV-..-1464 dwoje dalszych potomków Brata Porto w parach nr 14 i 17, a także siostra z gniazda Brata Porto w parze nr 3, a jej syn pokazał się z jak najlepszej strony w parze rozpłodowej nr 23 z 2010 roku.
4 As Belgii średniego dystansu – Porto to w połowie potomek legendarnej samicy Raketje łączonej w bardzo bliskim pokrewieństwie czego efektem matka Porto – Mariska. Przez długie lata płodziła w Belgii dla Josa Vercammena. |