Jak hodować gołębie? To pytanie należy w zasadzie postawić na końcu, ponieważ pytanie „jak”, jest drugorzędne. Najważniejsze jest pytanie z jakiego materiału rozrodczego hoduję gołębie? Rozumie się, że z najlepszego. Taka odpowiedź nie jest satysfakcjonująca, gdyż jak się to potocznie mówi, każdy hodowca ma najlepsze gołębie. Racjonalna odpowiedź zależy w dużym stopniu od tego jaki cel przyświeca hodowcy. Moim celem jest hodować gołębie, które mogą wszystko i wywalczą każde mistrzostwo – oczywiście w określonych optymalnych warunkach. Takich gołębi nie mogę wyhodować z „jakiś tam dobrych przodków”, nawet jakiś As nie daje gwarancji, że będą z tego następne dobre ptaki. Prawdopodobieństwo wyhodowania Asa wzrasta jeżeli w tej samej rodzinie występuje już więcej dobrych egzemplarzy. Mimo to zdarza się, że As wydaje więcej gorszych niż lepszych gołębi. Z tego względu sprawdzam nie tylko pochodzenie Asa, ale także pochodzenie partnera z pary, czy jest na tyle dobre, aby służyć do rozmnażania. Dochodzimy do mojego konceptu hodowlanego. Od wielu lat staram się, aby z najlepszych rodzin i szczepów w Niemczech, Belgii i Holandii uzyskać młode albo w szczególnych przypadkach kupować Asa. Sprowadzone młode gołębie testuję w swoim gołębniku albo w gołębnikach przyjaciół. Dopiero po tym jak okaże się, że młode uzyskują sukcesy, mówimy o sprawdzaniu następnej generacji. Ponieważ dochodzi do parowania gołębi z różnych rodzin mamy problem z dobraniem tych pasujących do siebie. Nawet jeżeli gołębie same w sobie są dobre, to nie znaczy, że pasują do siebie. W praktyce oznacza to, że jeśli utworzono jakąś rodzinę, to nowe wchodzące gołębie muszą być nie tylko dobre, ale pasować do tej konkretnej rodziny. Bez uwzględniania tych zasad doprowadzono do zniknięcia wielu linii i rodzin, gdyż pechowo łączono pary lub też były one trudne w hodowli. Wieloletnia hodowla spowodowała, że pozostały linie i rodziny, które idealnie do siebie pasują. Informacje o odstąpionych i sprzedanych gołębiach wskazują, że dane rodziny przekazują dobre cechy następnym pokoleniom. Przyczyny dobrych wyników w hodowli leżą po pierwsze, w dobrym materiale wyjściowym, po drugie w tym, że nie tylko „dobry z dobrym” jest łączony, lecz uwzględnia się całą posiadaną wiedzę o pochodzeniu i możliwościach rozrodczych gołębi. Efektem końcowym jest skomasowanie tej wiedzy z zastosowaniem dużej dozy krytycyzmu przy kojarzeniu par. Sam opracowałem swoją „teorię oczu” na moim gołębniku. Znaczenie mają nie tylko kolor oczu lecz także, określona, głęboka „struktura oczu”. Na tej podstawie można rozpoznać, stosując mikroskop stereoskopowy, cechy dziedziczenia u gołębi.