Kolejny znakomity potomek pary nr 2 z kompletem 5 konkursów. 5 lotnik oddziału Żary. Wygrany lot oddziałowy Helmstedt – 290 km, 5 miejsce z miejscowości Burg – 230 km na startujących 2899 gołębi w oddziele oraz 17 miejsce z Brandenburga – 190 km. Z coefficjentem 13,93 był 2 gołębiem z drużyny, która przyniosła v-ce mistrzostwo VI Regionu Poznań w 2010 r. Nie udało się przez ostatnie 2 lata zatrzymać nic dla siebie z rodzeństwa po parze nr 2, gdyż wszystkie młode znajdowały nabywców, ale czas najwyższy by ten gołąb zasilił rozpłód. Prócz pochodzenia i wyniku można śmiało dodać, że jest w rozpłodzie gołębiem kompletnym, gdyż walorami budowy może tylko poprawiać cechy przyszłego potomstwa. |
Opis rodziców tej samiczki znajdziemy w poprzednich latach zestawienia par rozpłodowych. Zachęcam do lektury, gdyż to z pewnością wyjątkowe gołębie z takim pochodzeniem na terenie naszego kraju. W związku z powyższym pozwolę sobie na bardziej epicką, a mniej merytoryczną historię o PL-5722. Jest to samiczka, którą wprowadzono do rozpłodu z głębokich rezerw strategicznych. Została wychodowana późną jesienią 2007 roku. Istniało prawdopodobieństwo, że cała para jej rodziców znajdzie nabywców na wystawie w Gdańsku, gdzie Dr Schwidde postanowił wystawić je do sprzedaży. Oglądających wielu, kupić nikt nie chciał. Dzięki temu zrządzeniu losu mogliśmy hodować z nich przez kilka lat, testując potomstwo w lotach. Opisywana tu samiczka 5722 nigdy nie była oblatana. Mieliśmy do dyspozycji jej rodzeństwo pokazujące klasę w lotach więc ona była w obsłudze wdowców. Do czasu ! Ten czas nadszedł jesienią 2010 roku. Jej brat został najlepszym młodym lotnikiem oddziału. Loty ukończył w brawurowym stylu. Wystawiony za pokaźną kwotę do sprzedaży wraz ze wszystkimi innymi młódkami po odbytych lotach, znalazł nabywcę jako jeden z pierwszych ( pozdrowienia do Radomska dla pana Andrzeja). Szybko znależli się nabywcy na pozostałe rodzeństwo. Kropkę nad „i” postawił Pan Stanisław z okolic Leszna, który zakupił całą parę rodziców mimo, że wcześniej nabył ich córkę. Dobrze, że w rezerwie czekała 5722. Do tego czasu, kilka razy, zostawiono po niej młódka- raz na wiosnę, raz jesienią. Całe szczęście, że tak się stało!! Dziwnym trafem, wielu innych lokatorów gołębnika, z bardziej renomowanych par już nie ma, a jej dzieci wytrzymały próbę czasu przynosząc wielokrotnie chwałę lotową właścicielom. Dziś wyniki potomstwa zaprowadziły nakrapianą „glazerkę” 5722 na zasłużone miejsce w rozpłodzie. |